Domowe sposoby na kleszcze

kleszcz

O tym, jak niebezpieczny może być atak kleszczy, nie trzeba chyba nikomu przypominać. Borelioza jest poważną, trudną do wyleczenia i jeszcze trudniejszą do zdiagnozowania chorobą. Nic więc dziwnego, że coraz więcej uwagi poświęca się profilaktyce. Jeśli kleszcze nas nie zaatakują, nie będziemy musieli przejmować się również konsekwencjami takiego ataku.

Najbardziej oczywistym sposobem na walkę z kleszczami są środki chemiczne powstające właśnie w tym celu. Osoby sięgające po nie często podkreślają, że nie są wolne od wątpliwości. Wspomniane środki mogą być niebezpieczne dla wrażliwej lub alergicznej skóry. Także ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Dlaczego zatem nie mielibyśmy zainteresować się tak zwanymi domowymi sposobami? Te przecież są z powodzeniem wykorzystywane już od stuleci.

Dlaczego kleszcze są takie niebezpieczne dla ludzi i zwierząt?

Kleszcze są bardzo niebezpieczne dla ludzi i zwierząt ze względu na fakt, że mogą przenosić różne choroby. W przypadku ludzi, najczęstszymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze są choroba z Lyme, wirusowe zapalenie mózgu oraz gorączka Q. Choroba z Lyme jest wywoływana przez bakterie Borrelia burgdorferi przenoszone przez kleszcze. Jej objawy to m.in. zmęczenie, ból głowy, gorączka, a nawet problemy z sercem. Wirusem przenoszonym przez kleszcze jest wirus kleszczowego zapalenia mózgu, który może prowadzić do uszkodzenia mózgu lub nawet śmierci. Gorączka Q, znana również jako gorączka Pontiac, jest wywoływana przez bakterię Coxiella burnetii, którą kleszcze przenoszą na zwierzęta a następnie na ludzi. Jej objawy to wysoka gorączka, skrajne zmęczenie, duszność, a także bóle głowy i mięśni.

Kleszcze są również niebezpieczne dla zwierząt, szczególnie dla psów. W przypadku zwierząt kleszcze również mogą przenosić chorobę z Lyme, jednak dodatkowo mogą przenosić np. babeszjozę, neosporozę czy ehrlichiozę. Objawy chorób przenoszonych przez kleszcze u zwierząt to często utrata apetytu, apatia, biegunka, wymioty, a także problemy z krzepliwością krwi. Zwierzęta, które są narażone na kleszcze, powinny być regularnie kontrolowane pod kątem obecności tych pajęczaków, a w przypadku wykrycia jakichkolwiek objawów należy udać się do weterynarza.

W dzisiejszych czasach nie da się uniknąć kontaktu z kleszczami, dlatego należy przestrzegać pewnych zasad i kilku dobrych praktyk, których piszemy poniżej.

Gdzie najczęściej występują kleszcze?

Kleszcze to pasożyty, które szukają krwi od różnych zwierząt, w tym także od ludzi. Najczęściej występują one w lasach, parkach i ogrodach, ale można je spotkać także na łąkach, polach czy nawet w miastach. Kleszcze bardzo lubią ciepłe i wilgotne środowisko, a więc wiosną i latem najczęściej można je spotkać.

W Polsce szczególnie dużo kleszczy występuje w regionach takich jak Kaszuby, Mazury, Podlasie czy Bieszczady. Będąc w lesie czy na pikniku warto zachować ostrożność i ubrać się odpowiednio – najlepiej w długie spodnie i rękawy, odpowiednie nakrycie głowy np. czapka z daszkiem oraz buty z zakrytymi palcami. Kleszcze są niebezpieczne dla ludzi, ponieważ mogą przenosić choroby. Ważne jest, aby po powrocie z lasu lub spaceru dokładnie sprawdzić swoje ciało, zwłaszcza miejsca takie jak pachwiny, podbrzusze czy za uszami. Jeśli zauważymy na sobie kleszcza, należy go jak najszybciej usunąć i udać się do lekarza, jeśli pojawią się jakiekolwiek objawy choroby.

Po pierwsze – podstawowe zasady bezpieczeństwa

Często można usłyszeć, że osoby, które liczą na to, że uda się pokonać ich wroga, powinny najpierw poznać go możliwie jak najlepiej. Zasada ta sprawdza się często, nic nie stoi więc na przeszkodzie temu, aby wcielać ją w życie również myśląc o walce z kleszczami. Obecnie wiemy już coraz więcej na temat ich zwyczajów, możemy więc być pewni choćby tego, że ich aktywność nie zawsze utrzymuje się na tym samym poziomie. Kleszcze są aktywne przede wszystkim rano oraz późnym popołudniem. Najlepszą porą na spacery są wiec okolice południa. Nie można też zapominać o tym, że choć kleszcze kojarzą się przede wszystkim z lasami, mogą nas zaatakować także podczas spaceru po łące. Jeśli więc mamy taką możliwość, podczas spacerów trzymajmy się środka ścieżki. Unikajmy nie tylko drzew (przekonanie o tym, że kleszcze z nich spadają to mit), ale również krzewów oraz przydrożnych traw.

Jeśli nie chcemy stać się celem łatwego ataku pamiętajmy także o tym, że duże znaczenie ma to, jak się ubieramy. Każdy z pewnością słyszał, że dobrze jest nosić ubrania z długim rękawem. Warto też stawiać na jasne tkaniny znane z tego, że kleszcze są na nich szczególnie dobrze widoczne.

Po drugie – zioła na kleszcze

Nasi przodkowie nie znali wielu preparatów chemicznych, a mimo to potrafili docenić znaczenie dobrej ochrony przed kleszczami. Z pomocą przychodziły im przede wszystkim zioła, których woń skutecznie odstraszała te groźne pajęczaki. Dziś również możemy testować ich możliwości.

Najpopularniejszym ziołowym odstraszaniem kleszczy jest z pewnością suszona lawenda. Ta znana jest zresztą także jako środek, który wesprze nas w walce z muszkami. Może okazać się nieocenionym rozwiązaniem także wtedy, gdy chcemy ochronić naszych czworonożnych przyjaciół przed atakiem ze strony pcheł. Ziołami, którymi warto się zainteresować są także rozmaryn, szałwia oraz mięta pieprzowa. O odstraszającym działaniu mówi się także w kontekście tymianku, melisy lekarskiej oraz suszonego eukaliptusa. Nasi przodkowie chętnie sięgali również po geranium.

Po trzecie – olejki eteryczne

Zapachy ziół nie są wcale jedynymi, które mogą odstraszać kleszcze. Okazuje się, że te ostatnie nie przepadają także za innymi woniami, które ludzie odbierają jako przyjemne. Olejkami eterycznymi, które mogą uchronić nas przed kleszczami są przede wszystkim olejki goździkowe, pochodzące z drzewa herbacianego oraz tymiankowy i szałwiowy. Pomocny okaże się z pewnością także preparat o zapachu trawy cytrynowej, słodkich migdałów oraz olejek pachnący słodkimi migdałami. Oczywiście, olejków nie należy stosować bezpośrednio na skórę. Najlepszą opcją będzie preparat na bazie pięciu kropli naszego ulubionego olejku oraz 50 mililitrów oleju roślinnego. Jedynym wyjątkiem jest w tym wypadku olejek z drzewa herbacianego. Ten jest na tyle delikatny, że może być bez obaw aplikowany bezpośrednio na skórę.

Olejek z wanilii również może odstraszać kleszcze. Podobnie zresztą jak witamina B, którą jednak należy suplementować dużo wcześniej, przed wybraniem się w niebezpieczne tereny. Zapach witaminy B wydzielany z potem może także odstraszać komary.

Po czwarte – piwo

W niektórych porannikach możemy przeczytać, że w walce z kleszczami doskonale sprawdzi się piwo. I choć jest to jedna z tych informacji, które początkowo przyjmuje się z rozbawieniem, nie mija wiele czasu, a dochodzi się do wniosku, że warto je przetestować. Oczywiście, kluczem do sukcesu nie jest wcale zawarty w piwie alkohol, ale przede wszystkim – witaminy z grupy B. Z tego samego powodu kleszcze rzadziej atakują osoby chętnie sięgające po kaszę, orzechy, wątróbkę i szpinak. Produktem żywnościowym, który może obniżyć poziom zainteresowania kleszczy naszą osobą, jest również czosnek. Gdy jego dość intensywna woń miesza się z zapachem potu, działa na kleszcze odstraszająco.

Po piąte – maści rozgrzewające w walce z kleszczami

Osoby, które chcą mieć pewność, że nie wzbudzą zainteresowania kleszczy, powinny przetestować także te możliwości, jakie otwierają przed nimi maści rozgrzewające. Tu sukces jest spowodowany obecnością w ich składzie olejka eukaliptusowego, choć w walce z kleszczami sprawdzają się także inne części składowe tego rodzaju preparatów, w tym choćby kamfora oraz balsam peruwiański. Im jest cieplej, tym zapach olejków jest bardziej intensywny, mamy więc do czynienia z rozwiązaniem, które szczególnie dużą skutecznością wykazuje się w letnie dni.